Mazowiecki Szlak Literacki
Mazowiecki Szlak Literacki został opracowany w 2011 roku przez Fundację „Teraz Mazowsze”, a sfinansowany ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego. Składa się on z trzech tras przechodzących przez 30 miejscowości związanych z twórczością wybitnych postaci literatury polskiej – urodzonych i tworzących na Mazowszu. Walorem Mazowieckiego Szlaku Literackiego jest jego interdyscyplinarność.
Podążanie szlakami życia i twórczości wybitnych postaci Mazowsza pozwala na poznanie nieznanych kart historii literatury, uprawiając przy okazji aktywną turystykę. Edukacyjny charakter MSL umożliwia, np. podczas pieszych, lub rowerowych wycieczek, szersze zaprezentowanie historycznych, przyrodniczych, kulturalnych i turystycznych walorów Mazowsza oraz promocję aktywnego wypoczynku. Leżące na trasach MSL atrakcje turystyczne oraz baza hotelowa i gastronomiczna, poza wyjątkowymi przypadkami, jest na niezłym poziomie. Brak jest natomiast atrakcyjnych form upowszechnienia wiedzy o mazowieckich luminarzach poezji i prozy. Adresatem MSL są więc przede wszystkim nauczyciele szkół oraz organizatorzy tzw. turystyki szkolnej. Promocja Mazowieckiego Szlaku Literackiego umożliwi poznanie, a często odkrycie wybitnych postaci narodowej kultury, a przy okazji skorzystanie z turystycznych atrakcji Mazowsza.
Zapraszam do odwiedzenia położonej wzdłuż Narwii „kurpiowskiej” części Mazowieckiego Szlaku Literackiego, przebiegającego od Ostrołęki przez Pułtusk do Serocka i Zegrzynka nad Jeziorem Zegrzyńskim.
OSTROŁĘKA
Na Mazowieckim Szlaku Literackim Ostrołęka prezentuje się skromnie – to „tylko” miejsce urodzenia – w 1848 roku – Wiktora Teofila Gomulickiego (pseud. Fantazy), powieściopisarza, eseisty, publicysty, badacza historii Warszawy, kolekcjonera, jednego z najważniejszych twórców polskiego pozytywizmu, który zmarł w roku 1919 w Warszawie. Był jednym z pierwszych, którzy uznali i docenili wielkość twórczości Cypriana Kamila Norwida. Zamierzał opracować jego monografię. Autor popularnej powieści dla młodzieży „Wspomnienia niebieskiego mundurka” (1906), w której wykorzystał młodzieńcze doświadczenia z czasów, gdy mieszkał w Pułtusku.
Zatem dokładnie 17 października 1848 r., w domu przy ulicy Studziennej (dziś Gomulickiego) w Ostrołęce przyszedł na świat drugi syn Jana Aleksandra i Antoniny z Dmowskich, Wiktor Teofil. Przyszły pisarz spędził w tym mieście tylko pierwsze sześć lat życia, dlatego też siłą rzeczy wspomnień z tego okresu miał niezbyt dużo. Jedno z nich (opisane przez syna Juliusza) wiązało się z przemarszem ulicą Studzienną wojsk carskich Paskiewicza, udających się w 1849 r. na kampanię węgierską. Inna historia to zabawa z rówieśnikami na nadnarwiańskich błoniach – polu bitwy pod Ostrołęką z 1831 roku – kiedy to mały Wiktor wygrzebał z piasku kości poległych żołnierzy. Wspomnienia te zapisał w broszurze Rewolucja 1830-1831 roku, wydanej w 75. rocznicę, w 1906 roku. Choć po wyjeździe w 1854 r. nie powrócił do Ostrołęki już nigdy, to pamięć o tym mieście zachował do ostatnich dni życia.
A i miasto o nim nie zapomniało. Ślady wspomnień Gomulickiego znajdujemy w jego utworach. Przypomnijmy fragment wiersza Moja rzeka:
Nad błękitną moją Narwią
Najpiękniej się łąki barwią,
Najmiłośniej szumią drzewa
I najmilej słowik śpiewa.
Nad tą rzeką, nad tą moją,
Poświęcane chaty stoją,
A w nich zbożność i prostota
I pogoda mieszka złota.
Dużom roił i doznawał,
Przemęczyłem życia kawał,
A te brzegi, choć tak skromne,
Zawsze myślom mym przytomne.
Twoją postać nie uczoną
I twą mowę nie pieszczoną
Zapamiętam do mogiły,
Nadnarwiański kmieciu miły!
Twoja czapa z kokardami
I sukmana z pętlicami
Bardziej cieszą oczy moje,
Niż zamorskie dziwne stroje.
Wiem, jak w polu kosą śmigasz,
Jak od święta wąs przystrzygasz,
Jak za dziewką w tańcu biegasz,
A w kościele krzyżem legasz.
Znam twe pieśni i twe baśnie,
Znam przyjaźnie i znam waśnie
I zawsze mnie silnie wzrusza
Twoja prosta, szczera dusza.
Nad brzegami mojej rzeki,
Są na smutek dobre leki,
Co ratują od rozbicia,
I wracają chęć do życia.
W 1931 roku ulica Studzienna, przy której niegdyś mieszkała rodzina pisarza, otrzymała jego imię. W 1978 roku w ostrołęckim muzeum otwarto salę Wiktora Gomulickiego. Jest to salonik mieszczański z połowy XIX wieku, wzorowany na salonie Gomulickich (obecnie sala Napoleona).
PUŁTUSK
Podróżując szlakiem miejsc związanych z życiem i twórczością Wiktora Gomulickiego, koniecznie musimy odwiedzić Pułtusk. Kilka pokoleń młodych Polaków czytało z wypiekami na twarzy barwne opisy lat spędzonych przez autora w pułtuskiej szkole. Spędził tu dzieciństwo i lata szkolne ucząc się w gimnazjum przy klasztorze Ojców Benedyktynów w latach 1859-1864. Na cześć pisarza organizowany jest co roku Ogólnopolski Konkurs Jednego Wiersza „O Laur Błękitnej Narwi” im. Wiktora Gomulickiego. Był jednym z najważniejszych twórców polskiego pozytywizmu. Nie tylko pisarzem, poetą, ale także autorem gawęd i przyczynków literackich, eseistą, publicystą, badaczem historii Warszawy, kolekcjonerem. Od 1864 r. mieszkał w Warszawie. Pułtusk jednak wciąż o nim pamięta i szanuje. Pomnik twórcy, wykonany przez znanego warszawskiego artystę plastyka, Leona Machowskiego, stoi w centrum miasta, w alei Wiktora Gomulickiego, obok Domu Rzemiosła przy ul. Świętojańskiej.
Odwiedzają Pułtusk koniecznie trzeba wspomnieć o ks. Macieju Kazimierzu Sarbiewskim, nazywanym Horatius Sarmaticus (łac. sarmackim Horacjuszem), który rozpoczął naukę w kolegium jezuickim w Pułtusku w 1607 r. i spędził tu pięć ważnych, zapewne decydujących o jego dalszych losach, lat. Tu zdobywał wiedzę, poznawał literaturę, trendy w kulturze europejskiej, ale zdecydował także o wstąpieniu do Towarzystwa Jezusowego. W Pułtusku Sarbiewski napisał swoją pierwszą pieśń – „Do Narwi”, w której łatwo odnaleźć obrazy towarzyszące poecie w dzieciństwie i młodości.
(…)Narwio, nad którą niegdyś, chłopiec mały,
Biegałem, lutnią wielbiąc fal twych gołębie,
Przyjm, proszę, ostrym kolcem dla twej chwały
Wiersz, wyrzezany na zielonym dębie:
„Niech Narew, której brzeg wieszczy Apolin
Wraz z Pierydami umiłował z dawna,
Wsławiają fiolety wśród zacisznych dolin,
W panieńskich chórach niechaj będzie sławna!”(…)
SEROCK
Malowniczo położony nad Jeziorem Zegrzyńskim Serock jest jednym najbardziej urokliwych miast Mazowieckiego Szlaku Literackiego, ulubionym plenerem seriali telewizyjnych (m.in. Miasteczko, Siostrzyczki, Przyjaciółki) oraz miejscem aktywnego wypoczynku nad wodą. Sprzyja temu dobra infrastruktura turystyczna gminy Serock, oznakowane szlaki rowerowe, plaża z przystanią dla statków pasażerskich nad Narwią, liczne hotele i pensjonaty, wypożyczalnie sprzętu wodnego oraz smakowita, miejscowa kuchnia. Z ziemią serocką związani są dwaj wybitni, mazowieccy literaci – Włodzimierz Wolski i Jerzy Szaniawski. Włodzimierz Wolski, urodził się w Serocku 9 października 1824 roku. Był synem majora wojsk polskich i uczestnika kampanii napoleońskiej. Wcześnie został osierocony przez rodziców, otrzymał jednak staranne wychowanie. Wolski uczył się w prywatnych szkołach warszawskich. Był niezwykle zdolny, opanował języki: francuski, niemiecki i włoski. Gimnazjum ukończył z odznaczeniem, ale na tym skończyła się jego edukacja. Jako uczeń gimnazjum, w 1841 roku, był przesłuchiwany za udział w patriotycznej konspiracji Karola Levitroux. Należał do kręgu Cyganerii Warszawskiej, a więc i Norwida. Był powieściopisarzem, tłumaczem i librecistą, twórcą libretta Halki i Hrabiny, dziennikarzem. Od 1842 r. publikował utwory literackie i artykuły w „Przeglądzie Naukowym” i „Kurierze Warszawskim”. Uczestniczył w Powstaniu Styczniowym. Po jego klęsce, w 1864 r., osiadł w Brukseli. Nazywano go „bardem Powstania Styczniowego”, bo należał do grupy piewców męstwa uczestników walk zbrojnych. Powstańcze wiersze i piosenki Wolski wydał już na emigracji. Zmarł w tragicznych okolicznościach, w 1882 r., w Brukseli.
Doskonale pamiętamy historię Halki i Jontka jego autorstwa z opery Stanisława Moniuszki. Eksperci od lat spierają się o sens „przyrodniczych” fragmentów tego tekstu. Otóż Jontek śpiewa: „Szumią jodły na gór szczycie, szumią sobie w dal”. A przecież na szczytach, co jak co, ale jodły raczej nie rosną. Są za to w dużej ilości nad Narwią i nad Bugiem, a także na Litwie i Białorusi, gdzie jodłę nazywano „jeglem”, albo „świerkiem”, a świerk „jodłą”. Jest więc prawdopodobne, że poeta, pisząc libretto Halki, miał jednak na myśli szum nadnarwiańskich świerków kurpiowskiej Puszczy Białej.
Kurpiowska trasa Mazowieckiego Szlaku Literackiego kończy się w Zegrzynku, letniskowej miejscowości nad Jeziorem Zegrzyńskim, położonej przy drodze 61 z Serocka do Warszawy. W 1838 roku wybudowano tu, nad Narwią dwór i czteropiętrowy murowany młyn. Na brzegu rzeki wyrosły budynki administracji, nowoczesne magazyny i domki dla robotników. W 1880 roku osiedlili się tu Wanda z Wysłouchów i Zygmunt Szaniawscy, ziemianie o inteligenckich korzeniach. W 1886 roku, tu w Zegrzynku urodził ich młodszy syn, wybitny dramaturg, autor słuchowisk i nowel, felietonista Jerzy Szaniawski. W dworku powstały dzieła Szaniawskiego m.in. „Papierowy kochanek” (1920), „Żeglarz” (1925), „Adwokat i róże” (1929) – za które otrzymał Państwową Nagrodę Literacką i „Most” (1933). Do dzisiaj zachowały się jedynie ruiny dworku i zabudowań gospodarczych rodziny Szaniawskich, położone przy malowniczym wąwozie noszącym imię pisarza. Ruiny otacza rezerwat przyrody nazwany od nazwiska dramaturga Wąwozem Szaniawskiego. Powierzchnia rezerwatu to 11,5 ha lasu z utrwalonym przez roślinność wąwozem erozyjnym, z porastającym cały teren lasem grądowym oraz fragmentem zdziczałego parku. Obok znajduje się też tablica informacyjna ze starymi zdjęciami i ławeczka. Droga biegnąca dnem wąwozu prowadzi do dawnej przystani wodnej PTTK, dzisiaj Akademii Żeglarskiej MILA znanego żeglarskiego mistrza olimpijskiego – Mateusza Kusznierewicza